Masz pytania? Zadzwoń:
739 902 156
albo napisz...
sklep@ubiklures.com
Masz pytania? Zadzwoń:
739 902 156
albo napisz...
sklep@ubiklures.com
W końcówce sezonu towarzyszyły mi nad wodą nowe rękawiczki. Niby szczegół, ale skoro stare zużyły się, to i przyszło wypróbować inne. Padło na takie oto widoczne na zdjęciach rękawice SAVAGE GEAR Protec Glove – szumnie brzmi – no po prostu rękawiczki bez palców.
Nie powiem, podobają mi się wizualnie, lubię mieszankę czarnego z pomarańczowym, nawet bywam na tym punkcie śmieszny. Mam ze trzy takie kijki, dwa kołowrotki i… rower. Teraz jeszcze doszły pasujące do nich rękawice.
W zimnych miesiącach warto coś podobnego mieć na dłoniach i każdy wędkarz chyba o tym wie. W normalnych z palcami nerwy biorą, bo co rusz jakiś rzut prosto w krzaczki, za blisko, nie w tę stronę, linka haczy o materiał… Rękawice z odsłoniętymi palcami są w sam raz. Może nie idealne na te naprawdę zimne, mroźne dni, ale wiosnę, jesień czy cieplejsze dni zimy – sprawdzają się znakomicie. Na mrozy mam w szafce inne – „pięciopalczaste” ale dwa najważniejsze przy łowieniu palce można w nich do połowy „otworzyć” i zapiąć na zewnątrz rzepem. W dowolnej chwili można te odkryte paluchy „zamknąć”, ogrzać trochę, a potem znowu wypuścić na wolność. Kupiłem takie w sklepie myśliwskim i to naprawdę tanio. Jak na złość nie mam niestety żadnej fotki żeby je teraz pokazać.
Wracając do SG…
Są przede wszystkim czarno-pomarańczowe 🙂 a przy okazji wygodne. Od góry jest neopren dający ciepło, między palcami lycra nie stawiająca palcom oporu, a od wewnątrz mocny i sztywniejszy materiał mający poprawiać chwyt. Są też jakieś obszyte zagłębienia, domyślam się że działają antypoślizgowo. Kijek i ryby trzyma się dobrze, pewnie, a zatem spełniają swoje zadanie w tym zakresie. Całość na przegubie zapinana rzepem.
W poprzednich rękawiczkach (nazwę z uprzejmości pominę) kotwice przynęt straszliwie wbijały się w materiał, całe je pozaciągałem itp. W tych tego nie ma, inny materiał i od razu jest lepiej. Fajne odzienie dla dłoni i mogę śmiało polecić. Jedyny minus uwidacznia się po zamoczeniu rękawicy, dlatego warto uważać. Zapomniałem raz podbieraka i podczas brodzenia trzeba było wyciągać ryby łapką, siłą rzeczy rękawica wchłonęła wodę. Przy temperaturach rzędu 2-5 stopni nie schła szybko, a jakoś nie przyszło mi do głowy żeby tę wodę wycisnąć w jakiś papier lub chusteczki higieniczne.
Tyle z minusów, takich nawet troszkę naciąganych. Nie wiem jeszcze jaka będzie wytrzymałość tych rękawiczek na przestrzeni czasu. Trudno też osądzić do którego momentu sezonu będą odpowiednim wyborem. Na wiosnę powinny być jeszcze OK, chłodne poranki, temperatury bez szaleństw. Na okres letni trzeba będzie sięgnąć po cieńsze lub po prostu łowić na golasa;)
Cena: ok. 60zł, a więc nie jest przesadzona. Zupełnie nie rozumiem cennika co niektórych firm, które za podobne rękawiczki krzyczą sobie po 150-230zł. No, powiedzmy, że jednak rozumiem – domyślam się, iż dokładny przelicznik z waluty obcej na naszą rodzi takie, a nie inne ceny. Niech będzie i tak. Mimo wszystko ja nie widzę sensu w przepłacaniu. Opisane powyżej spełniają swoje zadanie. Za zaoszczędzone pieniądze można sobie kupić choćby kilka fajnych przynęt😉
autor: Rafał Ubik
I o to właśnie chodzi. Po co przepłacać.🖐️